Błąd
  • Błąd podczas ładowania danych z kanału informacyjnego

Jak Amberki w Bychowie kolędowały...


Jak AMBERKI  w Bychowie kolędowały ...

Wspomina Elżbieta Dziwulska:

Styczniowy sobotni wieczór, skrzący od mrozu śnieg, gwieździste niebo, dookoła biało i cicho. Z daleka wyłania się rozłożysty dwór. Rozświetlone okna, krzątające się wewnątrz postaci. Słychać dzwoneczki  podjeżdżających sań  i wesoły gwar dochodzący ze środka, serdeczne powitania gości i gospodarzy pod ogromną choinką, przepięknie ustrojoną...

 


Tak bywało 200 lat temu w szlacheckim dworze w Bychowie w czasie zapustów, i tak się działo 23 stycznia 2010 roku (przy 22-stopniowym mrozie), z tą różnicą, że zamiast saniami zaprzężonymi w konie, goście w liczbie ponad 100 osób przyjechali samochodami – mniejszymi, większymi i zupełnie dużym autokarem, na zaproszenie gdańskich lionek, na czwarte AMBEREK KOLĘDOWANIE w Bychowie.

Oj, ale się działo!!! Po wspólnej uroczystej kolacji goście przeszli do  sąsiedniej sali, gdzie w napięciu oczekiwali na niespodzianki, przygotowane przez gospodynie tego wieczoru. Lampy przygasły i po chwili w świetle reflektora ukazała się postać Narratora, siedzącego w starym fotelu przy fortepianie, który rozpoczął opowieść o tradycjach jasełkowych w szlacheckich dworach w Polsce. 
Do stajenki sfrunęły Anioły, przybieżeli Pastuszkowie z bocianem i gwiazdą, niespodziewanie pojawiła się Śmierć z kosą i wielki rumor czyniąc wbiegł Diabeł potrząsający piekielnymi widłami. Po chwili do żłóbka podeszli trzej Królowie z darami, a za nimi - czwarty dostojnik z zamorskich rubieży - Konsul państwa Meksykiem zwanego (Andrzej Suchecki z małżonką). Zabawne teksty z wielkim zaangażowaniem wypowiadane przez aktorki-Amberki, co i rusz wzbudzały śmiech i owacje wśród widzów.
I tak przez prawie pół godziny trwało jasełkowe przedstawienie, do którego scenariusz na podstawie pomysłu Joasi Wasiluk (naszej pani Prezydent) i tekstów Tytusa Czyżewskiego napisała Kasia Gebert, wzbogacając całość własnymi strofami (z elementami lioneskim), a reżyserią zajął się Narrator - nasz niezawodny Przyjaciel, sopocki śpiewak i aktor Krzysztof Stasierowski. Oklaskom i bisom nie było końca, a Skrzydlaty Anioł wraz z Diabłem za kolędowanie zebrali od Gości całkiem pokaźną sakiewkę dukatów.
A potem przyszedł czas na tak wyczekiwane przez gości wspólne śpiewanie kolęd, przy udziale naszych stypendystów z Akademii Muzycznej – Ani i Tomka (fortepian i skrzypce), Julianny (vocal) oraz pani Ewy Rocławskiej, dyrygentki naszego „chóru".
Po wyciszeniu i uspokojeniu rozśpiewanych gardeł, byliśmy wszyscy świadkami najbardziej przemawiających do naszych serc i uczuć wydarzeń, sfilmowanych przez Pawła  Czarzastego, młodego zdolnego operatora. Wraz z Amberkami i Narratorem był z wizytą w rodzinie państwa Baran w Gdańsku, gdzie rodzice wychowując trójkę własnych zdrowych potomków stworzyli wspaniałą rodzinę zastępczą dla pięciorga upośledzonych i niepełnosprawnych dzieci w wieku 3-7 lat. 
Czuła, troskliwa i jakże pogodna, kochająca wszystkie maluchy pani Ola - mama zastępcza, wykonująca codziennie rehabilitację dzieci, pracująca całą dobę dla zapewnienia im pogodnego, dostatniego dzieciństwa – to cicha bohaterka tego filmu. Jej marzeniem jest zakup specjalistycznego łóżka dla 4-letniej radosnej Ani, ciężko chorej na dziecięce porażenie mózgowe. I na ten szczytny cel Amberki, przy pomocy Narratora, postanowiły zebrać 6,5 tysiąca w trakcie licytacji dzieł sztuki, przekazanych nam przez wspaniałych artystów - obrazów Michela Lenglarda Lensky'iego, grafik Czesława Tumielewicza i rzeźby Adama Dawczaka-Dębickiego.
Po zakończeniu kilkuminutowego filmu na sali zapadła przejmująca cisza, którą przerwało wystąpienie Stanisława - Przyjaciela naszego Klubu: "Sfinansuję w całości zakup łóżka dla Ani" - to jedno zdanie znów nam uświadomiło, jak wspaniali ludzie żyją wśród nas! Bez patosu i szumu wokół swojej osoby, natychmiast otwierają swoje serca, gdy widzą prawdziwe ludzkie tragedie. Nie ma słów, by takim Ludziom podziękować!
Wystąpienie Stasia nie "zburzyło" scenariusza spotkania. Wszak celów mamy wiele i każde pozyskane środki będzie można przeznaczyć na wsparcie potrzebujących. Ruszyła więc zaplanowana licytacja dzieł sztuki, w trakcie której nasz Stanisław dwa razy wylicytowane dzieła przekazał do ponownej licytacji!
Dzięki szczodrym Sponsorom i Darczyńcom o wielkich i czułych sercach całkowity dochód z naszej kolędowej imprezy wyniósł 20.610 złotych !!!! Na podobnym wieczorze w Bychowie w 2009 roku zebrałyśmy kwotę 8.600 zł (wydaną na stypendia dla utalentowanej muzycznie młodzieży), tak więc w 2010 roku podniosłyśmy poprzeczkę ponad dwukrotnie ! Taki wynik udało się nam uzyskać dzięki hojności naszych Przyjaciół i Gości. Z całego serca Wam dziękujemy !!!

Karnawałowe taneczne szaleństwa na parkiecie bychowskiego dworu trwały do rana, a po krótkim wypoczynku i długim spacerze w przepięknej zimowej scenerii starego parku oraz okolic Bychowa, Amberki i Goście w niedzielne południe powrócili do domów.

Zdjęcia z imprezy kolędowania można oglądać na stronie: http://www.lionsamber.org/zdjeciabale.html


Do zobaczenia za rok !!!

Elżbieta Dziwulska
Wiceprezydent LC Gdańsk Amber